Komentarze (0)
Kolejny dzień..Pan Zagubiony skontaktował się z Nadzieją. Umówili się o tej samej godzinie, tym razem w miejscu, w którym się wczoraj rozstali. Był z kolegą, miłym, sympatycznym. Usiedli na ławeczce, rozmawiali, jego kolega siedział kawałek dalej. Zapalili papierosy, Pan Zagubiony był trochę zdenerwowany, ale nie dawał tego po sobie poznać. Ona..ona była zdezorientowana, nie chciała, żeby to wszystko działo sie tak szybko, chciala sie spotykać z Panem Zagubionym, ale nie chciała byc z nim w związku..on wybrał za nia, zaczął całować, chcial ja dotykać wszędzie, na co ona nie pozwolila..to dzialo sie stanowczo za szybko..odprowadzili ją do domu, miala juz chłopaka..nie umiała mu powiedziec NIE, bo wtedy by go stracila nawet jako kolege, a czuła, ze on potrzebuje wsparcia, miłości, ktora ona mu moze dać, calkiem bezinteresownie..